wtorek, 3 grudnia 2013

Każdy montaż jest kłamstwem... Czy na pewno?

Jak powiedział Jean-Luc GodardKażdy montaż jest kłamstwem.
Zgadzacie się z tym? Czy możemy tak brutalnie nazywać taki zabieg? 
Czy nazywanie nas kłamcami nam ubliża czy wręcz przeciwnie opiewa nasze dzieło?
Bycie kłamcą to przecież grzech- czy więc jesteśmy złymi ludźmi?
Robimy to w imię pięknej ideologii, po takich zabiegach na twarzach wielu ludzi widać zafascynowanie, uśmiech, emocje... Jest to czysta sztuka. Sztuka naszych czasów, która wciąż zaskakuje, rozwija się.

Prostota, jasny komunikat, umiejętność budowania napięcia, porozumienie z reżyserem. Co jest najważniejsze? Na to nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Wiadomo jednak, że film to praca zbiorowa. Na końcowy efekt muszą się złożyć zabiegi i talent wielu osób.




1 komentarz:

  1. Hmmm. Każdy montaż jest kłamstwem.. Bardziej trafne byloby stwierdzenie iluzją... Kłamstwo naszpikowane jest negatywną emocją.. a iluzja czymś niesamowitym- przyciągającą naszą uwagę. Montaż nadaje wyraz i charakter.
    Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń